Wyjazd na Blogoland zbliża się wieklimi, wręcz ogromnymi krokami. Sama nie mogę uwierzyć, że to już w sobotę 🙂
Długo myślałam nad tym co zabrać do Rabki.
Z jednej strony ubrania, wygodne, nie krępujące ruchów, przewiewne. Książka dla Młodej, na drogę. Telefon i aparat. Parę kosmetyków, pojemną torebkę. Wiadomo, taki standard.
Jednak jest coś o wiele ważniejszego niż te wszystkie rzeczy. Bez telefonu czy książki, można wytrzymać, podobnie bez kosmetyków czy ulubionych ubrań. Choć to może być kwestia sporna.
A zatem, zacznijmy raz jeszcze.
Co zabiorę na blogerski weekend w Rabce?
Dwie połówki mojego serca, uzupełnienie mojej duszy. Moją radość, moją pasję i moją miłość. Zabiorę to, dzięki czemu jestem sobą. Jestem szczęśliwa i pewna siebie.
Zabiorę moją córeczkę. Moją miłość. Moją radość. Kim byłabym bez niej?
Zabiorę mojego męża. Uzupełnienie mojej duszy, mojego powiernika i najlepszego przyjaciela. Bo gdzie ty Gajuszu tam i ja … Gaja.
Jesteśmy jednością. Razem się cieszymy, kochamy, wspieramy.
Czy mogłabym pojechać bez większości mojego serca, bez kawałka mej duszy ? Raczej nie.
Bez nich nic nie miałoby sensu.
Dlatego to przede wszystkim ICH, zabiorę na weekend w Rabce.
A Wy co zabierzecie, lub zabralibyście na weekend w Rabce ?
Pozdrawiam
Paula
Blogoland >>> klik <<<
Czarna kropka >>> klik <<<
Niezłe Ziółko (wspaniała organizatorka) >>> klik <<<